ZARZĄDZANIE
ACEA i CLEPA: unijne cele redukcji CO2 – grożą katastrofą
„Europejski plan transformacji przemysłu motoryzacyjnego musi wyjść poza idealizm i uwzględnić obecne realia przemysłowe i geopolityczne. Osiągnięcie sztywnych celów dotyczących redukcji emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych na lata 2030 i 2035 jest w dzisiejszym świecie po prostu niemożliwe. Zamiast tego, obecna ścieżka redukcji emisji CO2 w transporcie drogowym musi zostać zrewidowana, aby zapewnić to, że zrealizuje ona cele klimatyczne UE, a jednocześnie zabezpieczy europejską konkurencyjność przemysłową, spójność społeczną i strategiczną odporność jej łańcuchów dostaw” – piszą przedstawiciele Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) w dramatycznym liście otwartym wystosowanym do Komisji Europejskiej.
Data publikacji: 26.09.2025
Data aktualizacji: 26.09.2025
Podziel się:

– To ostatnia szansa UE, aby dostosowała politykę do dzisiejszych realiów rynkowych, geopolitycznych i gospodarczych. Alternatywą jest ryzyko załamania jednej z najbardziej konkurencyjnych na świecie branż – ostrzegają w liście prezes ACEA Ola Källenius oraz prezes CLEPA Matthias Zink.
Przewoźników nie stać na elektryczne ciężarówki
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów ACEA i Europejskie Stowarzyszenie Producentów Części Motoryzacyjnych CLEPA domagają się od Komisji Europejskiej całościowego podejścia do elektryfikacji transportu drogowego. Przemysłowcy wskazują, że udział w rynku pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorami wciąż jest daleki od oczekiwanego: 15 proc. w przypadku samochodów osobowych, 9 proc. w przypadku samochodów dostawczych i 3,5 proc. w przypadku ciężarówek.
Przedstawiciele koncernów motoryzacyjnych uważają, że przepisy dotyczące emisji CO2 dla ciężarówek i autobusów „muszą zostać poddane przeglądowi tak szybko, jak to możliwe”. Przekonują, że ten segment rynku wymaga solidnych uzasadnień biznesowych dla wszystkich zainteresowanych stron w sektorze komercyjnego transportu drogowego, aby rozpocząć transformację.
Dekarbonizacja grozi „wyjałowieniem” Europy z przemysłu
Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego IRU od dłuższego czasu apeluje do unijnych polityków o pragmatyzm i wzięcie pod uwagę konsumentów. Przewoźników nie stać na dwa-trzy razy droższe elektryczne ciężarówki.
ACEA przekonuje, że „Komisja musi wreszcie zadbać o to, aby Europa zachowała swoje kluczowe moce produkcyjne i wiedzę technologiczną. Bez polityki wzmacniającej europejską konkurencyjność i utrzymującej produkcję, transformacja grozi wyjałowieniem naszej bazy przemysłowej, narażając innowacje, wysoką jakość zatrudnienia i odporność łańcucha dostaw na ryzyko”.
Branża motoryzacyjna uważa, że „potrzebne są znacznie bardziej ambitne, długoterminowe i spójne zachęty po stronie popytu, w tym niższe koszty energii do ładowania, dopłaty do zakupów, ulgi podatkowe i korzystny dostęp do przestrzeni miejskiej.”
Przemysł domaga się neutralności technologicznej i uważa, że neutralność „powinna być podstawową zasadą regulacyjną, która gwarantuje, że wszystkie technologie mogą przyczyniać się do dekarbonizacji”. Uważają, że powinno być miejsce dla „hybryd (plug-in), pojazdów z wydłużonym zasięgiem, pojazdów z wysokowydajnymi silnikami spalinowymi (ICE), wodoru i paliw zdekarbonizowanych”. KP
Źródło: www.logistyka.rp.pl
Fot. Pixabay
Zobacz również