Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się

Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się
Strona Główna/Artykuły/"Elektryki z widłami"

LOGISTYKA

"Elektryki z widłami"

Stopniowe zastępowanie silników spalinowych elektrycznymi to trend – i to już nie tylko w przypadku nowych, ale także i używanych wózków widłowych. Użytkownicy przekonują się, że elektryczne widlaki potrafią być równie, a czasem nawet bardziej wydajne niż spalinowe. Tonaż wózków elektrycznych rośnie, są też coraz bardziej odporne na trudne warunki pracy,  również atmosferyczne (możliwość pracy całorocznej). Dla sprawnej obsługi procesów za- i wyładunku ciężarówek to kwestie o podstawowym znaczeniu.


Data publikacji: 05.07.2025

Data aktualizacji: 09.07.2025

Podziel się:

Planując inwestycje w zakup bądź wynajem wózków widłowych, zarówno ręcznych, jak i podnośnikowych, należy przeanalizować wiele aspektów kluczowych dla codziennej eksploatacji tych maszyn. W zależności od tego, czy będą pracowały wyłącznie wewnątrz magazynów czy również na zewnątrz, przyszły użytkownik zdecydować musi o wyborze napędu, który zapewni pożądaną niezawodność i trwałość. Istotną kwestią w przypadku wózków elektrycznych jest m.in. dobór należytego typu baterii odpowiadającej wymogom obiektu, adekwatnych do charakteru pracy i preferencji konkretnego użytkownika. Dostawcy podkreślają, że pod względem parametrów technicznych oraz możliwości oba typy maszyn już się praktycznie od siebie nie różnią. Pod względem funkcjonalności wygrywają z kolei wózki elektryczne, bo można nimi pracować zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz obiektów. Z pewnością ekspansji wózków elektrycznych znacznie pomogła prawdziwa „rewolucja” na rynku baterii. Tradycyjne, ołowiowo-kwasowe akumulatory zastąpiła technologia litowo-jonowa. Ładowanie baterii tego typu jest szybsze i bezpieczniejsze, nie wymaga też specjalnych pomieszczeń, czyli typowej akumulatorowni.

Pracowite paleciaki

Elektrycznie prowadzone widłowe wózki ręczne znajdują zastosowanie szczególnie często w relatywnie niewielkich magazynach niskiego składowania, hurtowniach oraz na zapleczach sklepów. Mają wiele walorów, ich niewielkie wymiary sprawiają, że są w stanie wjechać bezpośrednio np. na naczepę ciężarówki i z niej pobrać ładunek lub też dokonać załadunku. Dostawcą takich maszyn jest np. firma Silverstone. Pod tą marką oferowanych jest m.in. wiele wózków paletowych, np. ESL20GHS, profesjonalny wózek elektryczny przystosowany do podnoszenia ładunków o wadze do 2 t, z widłami o długości 1150 mm. Posiada wbudowaną baterię kwasowo-ołowiową (48V/32Ah), pozwalającą na 4-5 godzin ciągłej pracy tego rodzaju wózkiem. ESL20GHS ma funkcje jazdy elektrycznej (silnik o mocy 0,75 kW) oraz elektrycznego podnoszenia i opuszczania (silnik o mocy 0,8 kW). Wśród głównych zalet dostawca wymienia: wbudowaną ładowarkę (wystarczy podłączyć wózek do zwykłego gniazdka), tzw. funkcję żółwia (ułatwia manewrowanie wózkiem w ciasnych pomieszczeniach), jak również kompaktową konstrukcję. Wysokość podnoszenia to 85-200 mm, cały wózek ma 1708 mm długości oraz 700 mm szerokości. Promień skrętu to 1490 mm.

Nowością w gamie tego producenta jest również zasilany baterią litową wózek T20-15F4, który dzięki 3-tonowemu udźwigowi jest w stanie obsłużyć nawet relatywnie ciężkie ładunki. Producent podkreśla, że wskaźnik baterii i stacyjka umieszczone na głowicy dyszla ułatwiają eksploatację. Istotnym argumentem przemawiającym za zainteresowaniem taką maszyną jest bezobsługowy akumulator. Wbudowana ładowarka umożliwia ładowanie akumulatora praktycznie w każdym miejscu. Wózek waży 280 kg, ma 1640 mm długości i 650 mm szerokości. Promień skrętu wynosi niecałe 1500 mm, wózkiem łatwo jest manewrować nawet w bardzo ciasnych korytarzach roboczych.

Ekspansji wózków elektrycznych znacznie pomogła prawdziwa „rewolucja” na rynku baterii.

Wśród typów paleciaków elektrycznych są kompaktowe wózki unoszące. Marka STILL oferuje modele ze zmiennymi wysokościami roboczymi, które można podnieść do 760 mm. Dysponują udźwigiem do 3 t. Producent podkreśla, że bezpieczną pracę umożliwia wiele funkcji dostępnych wyłącznie w wózkach tej marki, np. innowacyjny dyszel OPTISPEED. Oferta obejmuje np. wózek unoszący ze składaną platformą operatora EXH-SF 20-25. Maksymalny udźwig to 2,5 t. Producent zwraca uwagę m.in. na pneumatycznie sterowaną platformę, regulowaną odpowiednio do masy ciała, z regulowanymi osłonami bocznymi. To zwiększa wygodę eksploatacji. Dla bezpieczeństwa wózek rusza dopiero wtedy, gdy operator stoi bezpiecznie na platformie: opcjonalny czujnik nożny wykrywa, czy stopy operatora znajdują się w jej obrysie. Z kolei koła podporowe z amortyzacją hydrauliczną odpowiadają za należytą trakcję i bezpieczeństwo, np. podczas jazdy po rampach. Ponadto wózek EXH-SF pomaga oszczędzać przestrzeń magazynową. Szerokość wynosi zaledwie 720 mm. Wózek jest zatem węższy niż paleta euro, można nim więc precyzyjnie manewrować nawet w najwęższych alejkach. Dostępne są różne pojemności akumulatorów.

Elektrycznie prowadzone widłowe wózki ręczne znajdują zastosowanie szczególnie często w relatywnie niewielkich magazynach niskiego składowania, hurtowniach oraz na zapleczach sklepów.

Podnośnikowi siłacze

Każdego roku rejestrowanych jest w Polsce kilkanaście tysięcy wózków podnośnikowych, z czego już prawie dwie trzecie posiada napęd elektryczny.

Marka Clark ma np. nową serię S Electric. To czterokołowe maszyny SE25-35 o udźwigu od 2,5 do 3,5 t. – Dzięki zaawansowanemu wyświetlaczowi Smart ze zintegrowaną kamerą cofania, aktywnym systemom bezpieczeństwa i bogatemu wyposażeniu dodatkowemu, seria SE25-35 jest idealna do intensywnego użytkowania w pomieszczeniach zamkniętych i na zewnątrz. Na szczególną uwagę zasługują nowe maszty, które oferują doskonałą widoczność dzięki podwójnym siłownikom wolnego skoku – podkreśla dostawca. Napęd stanowią dwa cichobieżne silniki trakcyjne prądu przemiennego, każdy o mocy 9 kW, wykonane w 80-woltowej technologii trójfazowej. Dostępne są trzy indywidualnie programowalne tryby jazdy. Pojazd można obsługiwać za pomocą regulowanych minidźwigni, zintegrowanych z podłokietnikiem lub za pomocą dźwigni hydraulicznych przy fotelu. Dodatkowe funkcje bezpieczeństwa obejmują np. wskaźnik wagi ładunku, który mierzy masę ładunku na widłach i pomaga zapobiegać przeciążeniu wózka. Maksymalna pojemność akumulatora dla wszystkich modeli z serii SE25-35 wynosi 560 Ah.

Jungheinrich ma serię elektrycznych wózków widłowych przeciwwagowych EFG 4. Producent zwraca uwagę m.in. na komfort pracy operatora, wynikający ze zwiększonej widoczności (relatywnie wąski słupek B i kompaktowe profile masztu podnoszącego w połączeniu z panoramicznym dachem). Odpowiednie bezpieczeństwo gwarantować ma system kontroli przed uruchomieniem (Pre-Op-Check), jak również redukcja prędkości jazdy na zakrętach (system curveCONTROL) czy brak niekontrolowanego cofania dzięki standardowemu automatycznemu hamulcowi postojowemu. Wózek dostępny jest z technologią litowo-jonową, co sprawia, że nadaje się do pracy w trybie wielozmianowym, dzięki możliwości doładowywania i szybkiego ładowania. Poszczególne modele wózków Jungheinrich EFG 425/S30 mają taką samą wysokość podnoszenia – do 7500 mm, jak również zbieżne prędkość jazdy (17 km/h) i napięcie akumulatora (80 V). Istnieją jednak pomiędzy nimi różnice w zakresie udźwigu (od 2,5 t do 3 t) oraz długości całkowitej (od 3446 mm do 3612 mm), co pozwala dopasować odpowiednie urządzenie do specyfiki magazynu oraz realizowanych zadań logistycznych.

Nowością, która właśnie pojawiła się w gamie produktów YALE, są elektryczne wózki serii ERP MXLG o udźwigach nominalnych od 2 do 3,5 t. – Zastosowany akumulator (Li – Ion) oferuje łatwe i wygodne ładowanie, minimalną obsługę codzienną i długą żywotność potwierdzoną opcjonalną gwarancją YALE – nawet pięć lat – podkreśla dostawca. Wózek wyposażono w duże koła i zwiększony prześwit, by mógł dobrze sobie radzić na nierównych powierzchniach i pracy na zewnątrz. Ładowanie boczne minimalizuje konieczność otwierania komory baterii. Funkcja automatycznego ogrzewania pozwala na odzyskiwanie temperatury podczas rozładowywania i przed ładowaniem.

Na popularności zyskuje też maszyna Heli CPD-25 z baterią litową (80V/202 Ah). Moc silnika jezdnego wynosi 11 kW, silnika podnoszenia 12 kW. Dostawca zwraca uwagę m.in. na zintegrowany rozsuw wideł i przesuw boczny. Maksymalny udźwig wynosi 2,5 t. Do sterowania zastosowano system ZAPI. Maszyna mierzy 2432 mm (bez wideł), przy szerokości 1160 mm. Wózek może być wyposażony w maszty typu Standard, Duplex lub Triplex, osiągające maksymalną wysokość podnoszenia 7500 mm. Efektywność i precyzję obsługi mają gwarantować dwa silniki: jazdy – o mocy 16,6 kW (umożliwiający poruszanie się z prędkością do 19 km/h) oraz podnoszenia – o mocy 25,5 kW.

Toyota chwali się natomiast  elektrycznym wózkiem, w którym źródłem napędu jest wodór. To propozycja dla gospodarzy magazynów, chcących korzystać z energii elektrycznej, którzy jednak nie chcą być ograniczani pojemnością „sieci” ani czasem ładowania akumulatora. Tu właśnie wkraczają wózki na ogniwa paliwowe. Napędzane wodorem wózki tankuje się do pełna w 2-3 minuty, nie emitują szkodliwych substancji w przypadku stosowania „zielonego” wodoru, a ponadto wodór można łatwo przechowywać na terenie zakładu, zapewniając kontrolę nad jego podażą. Wózek posiada zbiornik wodoru (ciśnienie 350 barów), mały akumulator litowo-jonowy do tymczasowego przechowywania nadmiaru energii oraz wentylator. Wszystko to mieści się w odlewanej ramie wielkości klasycznego akumulatora kwasowo-ołowiowego, którą można stosunkowo łatwo zainstalować w konwencjonalnym elektrycznym wózku widłowym. Wewnątrz ogniw paliwowych wodór miesza się z powietrzem, gdzie reaguje z tlenem w powietrzu tworząc wodę. Podczas tej reakcji chemicznej uwalniana jest energia elektryczna, gromadzona i wykorzystywana do napędzania silników elektrycznych oraz mechanizmu podnoszenia i przechylania wózka.

Każdego roku rejestrowanych jest w Polsce kilkanaście tysięcy wózków podnośnikowych, z czego już prawie dwie trzecie posiada napęd elektryczny.

 

Wiszący spryciarze

Na popularności zyskują w ostatnich latach również podwieszane wózki elektryczne. Ceniona jest praktyczność rozwiązania, po załadunku wózek podąża na pojeździe wraz z kierowcą – operatorem, a następnie stosowany jest przy rozładunku towaru. Oczywistym jest, że maszyny te usprawniają dostawy i w znacznym stopniu pomagają zoptymalizować logistykę.

„Elektryki” tego rodzaju wprowadziła jakiś czas temu na rynek firma Hiab (część Cargotec). Moffett E5 NX to trzeci model z serii e, tzn. całkowicie elektrycznych wózków podwieszanych do pojazdów ciężarowych i pierwszy z ruchomym masztem. Jest przeznaczony do zadań od średnich do dużych obciążeń (do 2,5 t). Moffett E5 NX ma napęd na wszystkie koła i może być dostarczony z 4-kierunkowym układem kierowniczym (wszystkie koła mogą obracać się o 90 st.), dzięki czemu wózek jest bardziej zwrotny; może poruszać się do przodu, do tyłu, w lewo i w prawo ułatwiając pracę w ciasnych przestrzeniach. Zastosowano ruchomy maszt połączony z funkcją Lift Assist. Obsługę wózka ułatwia wyświetlacz HMI, dostarczający informacji o wydajności i potrzebach konserwacyjnych maszyny. Dostęp do usługi HiConnect umożliwia monitorowanie lokalizacji, a także wydajności. Dane przekazywane są on-line.

Nowość stanowi maszyna elektryczna Kinglifter E-TKL. Wyposażono ją w silnik elektryczny o mocy 34 KM i zasilany 83-woltowym akumulatorem litowo-żelazowo-fosforanowym LiFe(PO4) o pojemności 17 kWh. Producent podkreśla, że to bardzo żywotny akumulator, pozwala na 5 tys. cykli ładowania. Maszyna dysponuje udźwigiem do 2,5 t. Technologia elektryczna sprawdza się głównie w dostawach miejskich i nocnych, gdzie zachowanie ciszy ma kluczowe znaczenie. Ten elektryczny model jest dostępny we wszystkich znanych konfiguracjach, w tym modelu TKL KingLifter z technologią 4-kierunkową.

Jest więc w czym wybierać, jeżeli chodzi o ofertę wózków widłowych dla firm transportowych, zarówno ręcznych, prostych paleciaków, jak i obsługujących małe magazyny czy wózków podwieszanych. Większość z nich jest już obecnie napędzana silnikami elektrycznymi, a nowością są korzystające z napędu wodorowego.

 

Wśród kompaktowych wózków unoszących jest seria EXH-SF 20-25.

 

 

 

 

Clark ma np. nową serię S Electric, o udźwigu od 2,5 do 3,5 t.

 

 

 

 

 

Nowość w grupie maszyn podwieszanych stanowią wózki Kinglifter E-TKL.

 


Zobacz również


Przeczytaj