1 lipca startuje elektroniczna kontrola zezwoleń dla przewoźników zagranicznych

Ministerstwo przypomina, że projekt ustawy jest wypełnieniem porozumienia zawartego 16 stycznia 2024 r. z organizatorami protestów przed drogowymi przejściami granicznymi w Dorohusku, Korczowej i Hrebennem.

Resort tłumaczy, że zmiany przyczynią się do skuteczniejszej kontroli zezwoleń zagranicznych wymaganych przez przepisy wiążących RP umów międzynarodowych, dotyczące transportu drogowego. O takie rozwiązanie zabiegali przewoźnicy.

– Środowisko transportowe od dawna postulowało uszczelnienie systemu kontroli przewoźników spoza Unii Europejskiej poprzez wykorzystanie systemów teleinformatycznych takich, jak system SENT. Dlatego kierunek jest słuszny – uważa Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport Logistyka Polska.

Nie wszystkie zaproponowane zmiany spotkały się z uznaniem środowiska. – W nowelizacji resort proponuje odstąpienie od obowiązku rejestracji w SENT przewoźników unijnych, co jest niezrozumiałe i pochopne. Unijni przedsiębiorcy mogą wykonać w Polsce ograniczoną liczbę przewozów kabotażowych i rejestracja w systemie SENT pozwala nadzorować wykonanie tego przepisu – podkreśla Piotr Mikiel, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Zrzeszeniu Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

Resort wskazuje, że „Kontrole ww. podmiotów wykazują, iż w praktyce mają miejsce przypadki wielokrotnego wykorzystywania zezwolenia uprawniającego do jednokrotnego przejazdu przez lub na terytorium kraju, poprzez m.in. niewypełnianie blankietu tego zezwolenia. Należy zauważyć, że powyższa regulacja może znaleźć zastosowanie do pojazdów przewożących towary pochodzące z państw członkowskich Unii Europejskiej.”

MI szacuje, że tegoroczny koszt dostosowania infrastruktury wyniesie 7 mln zł, wydatki na rozwój funkcjonalności systemu SENT 2 mln zł. Łączne wydatki budżetu państwa w związku z potrzebą dostosowania systemu SENT oraz jego utrzymania po uruchomieniu kontroli EKZ (system elektronicznej kontroli zezwoleń zagranicznych znajdujący się w zasobach Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego) wyniosą 11,5 mln zł w tym roku i od przyszłego corocznie 5 mln zł.

Przewoźnicy domagają się elektronicznej kontroli zezwoleń, wskazując, że zagraniczna konkurencja nie przestrzega ograniczeń. Sytuacja polskich firm dramatycznie pogorszyła się, gdy UE zniosła zezwolenia dla ukraińskich podmiotów, które zalały polski rynek. Całkowicie opanowały przewozy dwustronne, zdobyły one nawet ok. 10 proc. udziału w kabotażowych przewozach kontenerów z polskich portów. JK

 

Źródło: www.pspdgdynia.pl

 

Fot. Pixabay