Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się

Szukaj

Zaloguj

Zaloguj się

Jesteś nowym klientem?

Zarejestruj się
Strona Główna/Artykuły/Płynność finansowa kluczem do większej dynamiki w transporcie

FINANSE

Płynność finansowa kluczem do większej dynamiki w transporcie

Polska branża transportu drogowego (TSL) przeżywa jeden z najtrudniejszych okresów od ponad dwóch dekad. Na kondycję przewoźników negatywnie wpływają zarówno niekorzystne warunki rynkowe – spadek popytu na przewozy (zwłaszcza eksportowe) oraz lawinowy wzrost kosztów prowadzenia działalności, jak i nowe obowiązki regulacyjne (np. wymiana tachografów w ramach unijnego Pakietu Mobilności). Skutkiem jest fala upadłości, narastające zadłużenie oraz poważne problemy z płynnością finansową wielu firm transportowych. Są jednak i takie, które w tej trudnej sytuacji dobrze sobie radzą. Kluczem jest utrzymanie płynności finansowej.


Data publikacji: 10.07.2025

Data aktualizacji: 10.07.2025

Podziel się:

W 2024 r. liczba bankructw i likwidacji firm transportowych znacząco wzrosła. Z danych wywiadowni MGBI wynika, że w minionym
roku upadło trzy razy więcej firm niż rok wcześniej, a działalność zamknęło niemal 3 tys. przedsiębiorstw (+20 proc. r/r). Wiele zadłużonych firm, zamiast formalnej upadłości, wybierało zawieszenie lub cichą likwidację, by ograniczyć straty. Według raportu SpotData/TLP, w 2024 r. liczba firm nierentownych w branży wzrosła aż o 41 proc. r/r – był to najgłębszy spadek rentowności ze wszystkich sektorów polskiej gospodarki.

Rosną długi i zatory

W pierwszym kwartale 2025 r. liczba firm transportowych ogłaszających niewypłacalność wzrosła o 21 proc. rok do roku, do 276 podmiotów. Łączne zadłużenie sektora TSL sięga już 1,5 mld zł, a zaległe płatności dotyczą ponad 30 tys. firm. Średni dług to kilkadziesiąt tys. zł. Najczęściej przewoźnicy zalegają z opłatami wobec dostawców paliwa, firm leasingowych, ubezpieczycieli i serwisów – a więc kluczowych partnerów biznesowych. Co gorsza, wydłużają się terminy zapłaty za wykonane usługi – według Coface średni termin płatności faktury w transporcie to już 61 dni (o 20 dni więcej niż rok wcześniej).

 

EFEKT DOMINA

Wydłużenie terminów płatności i istotny wzrost liczby opóźnień powodują efekt domina, który negatywnie wpływa na całą branżę – komentuje Piotr Taras, dyrektor ds. finansowania biznesu w Bibby Financial Services.

 

 

 

 

U źródeł problemów

Powodów kryzysu jest wiele. Znaczący spadek eksportu, szczególnie do Niemiec – głównego partnera handlowego Polski – od miesięcy ogranicza liczbę zleceń transportowych. Wartość przewozów zagranicznych zmniejszyła się aż o 34,5 mld zł rok do roku. Niemiecka gospodarka tkwi w stagnacji, a w powietrzu wiszą napięcia handlowe – potencjalna wojna celna na linii USA –UE) i już wprowadzone cła uderzają w przemysł
niemiecki (zwłaszcza motoryzacyjny), tłumiąc jego produkcję. Do spadku popytu na przewozy przyczynia się też strukturalna
zmiana preferencji konsumentów w Europie – od dóbr materialnych ku usługom. Sytuację pogarszają rosnące koszty operacyjne. Średnia cena oleju napędowego w Europie pod koniec 2024 r. wzrosła do 1,57 euro za litr. Wzrosły koszty pracownicze, również dlatego, że firmom brakuje wykwalifikowanych kierowców, a konkurencja ze strony przewoźników spoza Unii wciąż narasta. Sytuację komplikuje umocnienie złotego wobec euro, co zmniejsza rentowność przewozów zagranicznych rozliczanych w obcej walucie.

Łączne zadłużenie sektora TSL sięga już 1,5mld zł, a zaległe płatności dotyczą ponad 30 tys. firm.

Wysoki koszt kapitału

Dużym obciążeniem dla przewoźników pozostaje również koszt kapitału. Ciągle wysokie stopy procentowe przekładają się na droższe kredyty i leasingi. Raty za zakupione ciężarówki poszły w górę, uderzając zwłaszcza w mniejsze firmy o niższych marżach. W efekcie wielu przedsiębiorstwom brakuje środków na odnowienie taboru czy inwestycje. Z danych Malcom Finance wynika, że aż 41 proc. firm TSL musi posiłkować się finansowaniem zewnętrznym, by utrzymać bieżącą działalność. – W 2025 r. dynamicznie rośnie zainteresowanie faktoringiem
wśród firm transportowych. Już 30 proc. naszych nowych klientów to przewoźnicy, co stanowi wzrost o 15–20 punktów procentowych względem poprzednich lat – mówi Piotr Taras z Bibby Financial Services. Firmy korzystające z faktoringu szybciej wychodzą z trudnej sytuacji finansowej, nawet odzyskując obroty na poziomie sprzed kryzysu. Faktoring pomaga także ograniczać koszty administracyjne związane z windykacją należności, co jest dodatkową korzyścią operacyjną.

Płynność w cenie

Odpowiednie zarządzanie płynnością finansową to klucz do utrzymania dynamiki rozwoju. Przewoźnicy, którzy aktywnie o nią dbają, sięgając po narzędzia takie jak faktoring, są w stanie szybko reagować na zmiany rynkowe i utrzymać ciągłość operacyjną. Dzięki temu nie tylko przetrwają, ale mogą też skutecznie rywalizować na coraz bardziej konkurencyjnym rynku.

Średni termin płatności faktury w transporcie to już 61 dni – o 20 dni więcej niż rok wcześniej.

– Narzędzia zapewniające realne wsparcie finansowe i bezpieczne zarządzanie płynnością są kluczowe dla przetrwania obecnego kryzysu. Firmy aktywnie zarządzające swoimi należnościami mają największe szanse na skuteczne pokonanie kryzysu i dynamiczne odbicie w momencie poprawy koniunktury– podsumowuje Piotr Taras.

Już 30 proc. nowych klientów Bibby Financial Services to przewoźnicy, co stanowi wzrost o 15–20 proc. względem poprzednich lat.

 

Światełko w tunelu

Pomimo nawarstwienia problemów, branża nie jest bezczynna. – Obok faktoringu, część przewoźników dostosowała także swoją strategię poprzez redukcję kosztów, specjalizację w bardziej dochodowych niszach rynkowych czy poszukiwanie zleceń na rynkach, gdzie popyt jest lepszy – dodaje Piotr Taras. Są sygnały, że najgorsza faza kryzysu być może już mija. Badania koniunktury GUS na początku roku wskazywały na wyhamowanie
negatywnych nastrojów w transporcie – w lutym odnotowano stabilizację ocen sytuacji, a marzec nie przyniósł dalszego pogorszenia. W kwietniu poprawę koniunktury zadeklarowało 15 proc. firm, a pogorszenie 14,7 proc. (reszta nie odczuła zmiany), podczas gdy miesiąc wcześniej przewaga
pesymistów była wyraźniejsza. Dzięki oczekiwanej poprawie koniunktury, zapowiadanym dalszym obniżkom stóp procentowych oraz wyhamowaniu wzrostu wynagrodzeń, hamować będzie tempo przyrostu niewypłacalności firm. To powinno nieco odciążyć przedsiębiorstwa, dając nadzieję na lepsze warunki prowadzenia biznesu. Największe szanse na skuteczne pokonanie kryzysu i odbicie w momencie poprawy koniunktury będą jednak miały firmy, które aktywnie zarządzają swoimi należnościami. Wsparciem dla płynności może być faktoring, który pozwala przewoźnikom uzyskać natychmiastowy dostęp do gotówki z faktur, zamiast oczekiwać długie tygodnie na płatność od kontrahentów. Warto z niego skorzystać, by powrót koniunktury pozwolił na dalszy dynamiczny rozwój firmy. Światełko w tunelu zaczyna majaczyć – teraz najważniejsze, by branża zdołała do niego dojechać.

Zobacz również


Przeczytaj